Dzisiejsza data:

Kamienica Rynek 13

We wschodniej pierzei staromiejskiego rynku, w sąsiedztwie bogato zdobionej kamienicy Konopniców, stoi dom oznaczony numerem 13.

           Najstarsze wzmianki na jego temat pochodzą z 1519 i wskazują jako właścicieli Feliksa i Stefana Cudynów, którzy jeszcze tego samego roku odsprzedali nieruchomość swojemu wierzycielowi Janowi z Osmolic, podlubelskiemu szlachcicowi. W 1533 majątek odziedziczył jego syn Stanisław, a od 1545 jako współwłaściciel kamienicy figuruje również jego brat Jan, duchowny. W kolejnych latach nieruchomość często zmieniała posiadaczy i ulegała kolejnym podziałom własnościowym. Jan Osmolski sprzedał część swoich dóbr lubelskiemu rajcy Maciejowi Kasprowiczowi, po którym dziedziczył Stanisław Kasprowicz. W 1584 budynek odkupił Stanisław Jodkowski, kilkanaście lat później odsprzedając go lekarzowi Janowi Lemko i jego żonie Annie. Od ich nazwiska przez pewien czas dom nazywany był Lemkowskim lub Lemczyńskim. Po przeprowadzonej rozbudowie dwupiętrowa kamienica zwieńczona attyką uzyskała renesansową szatę. Od 1638 spadek należał do ich syna Wawrzyńca, któremu nie udało się utrzymać rodzinnego majątku. Kamienica wielokrotnie zmieniała właścicieli, należąc między innymi do rodziny Kieremowiczów, Dyringów, Szarwayów i Gołyńskich. Częste zmiany własnościowe i administracyjne sprawiały brak odpowiedniego nadzoru oraz pogarszanie się stanu technicznego obiektu. Podczas kontroli przeprowadzonej w 1751 stwierdzono poważne uszkodzenia tylnej części zabudowy, co groziło zawaleniem się budynku. Proces dalszej degradacji zatrzymały tymczasowo pobieżne remonty. W 1766 dom trafił na własność Jana Witanowskiego, który osiem lat później przekazał część księdzu Florianowi Janowskiemu. Po ich śmierci, trzy lata potem całość odkupił od spadkobierców Michał Sztok. Zrujnowany już wówczas obiekt należało częściowo rozebrać, usuwając także grzebień attyki. Nieruchomość nie miała szczęścia do właścicieli i aż do wybuchu II wojny światowej przechodziła z rąk do rąk, ulegając kolejnym podziałom i popadając w jeszcze większą ruinę. W dokumentach własnościowych zachowały się między innymi nazwiska Jankowskich, Broniewskich, Michałowskich, Tymińskich, Kazimierza Frejgiela, Krępców, Władysława Labbe i Teofila Świtacza. Działania wojenne pogorszyły i tak już tragiczny stan techniczny budynku. Do pierwszych prac budowlanych przystąpiono dopiero w 1954, w ramach pobieżnie przeprowadzanej restauracji całej zabudowy przyrynkowej z okazji obchodów 10-lecia PRL. W lutym 1958 miała miejsce poważna awaria wodociągowa. Woda z pękniętego rurociągu zalała wielopoziomowe piwnice kamienic nr 11, 12 i 13. Uszkodzone zostały fundamenty i ściany oraz zarwała się część stropu piwnicy. Na czas wielomiesięcznego remontu ewakuowano mieszkańców wszystkich trzech domów.

           Obecnie czterokondygnacyjny budynek nie przedstawia szczególnych cech renesansowych. Oszkarpowany parter oddzielony został od pięter wydatnym gzymsem oraz daszkiem okapowym z dachówką. Otwór wejściowy po schodkach oraz dwa z trzech okien zostały zamknięte półkoliście i ujęte profilowanymi opaskami. Okna pierwszego i drugiego piętra, umieszczone w pięciu nieregularnych osiach zaznaczono prostokątnymi opaskami i prostymi podokiennikami. Ostatnia kondygnacja, zastępująca attykę, odcięta została analogicznym jak niżej gzymsem i wyznaczona przez siedem mniejszych, prostokątnych okien. Budynek przekryty został dwuspadowym dachem.

           Fasada kamienicy pod nr 13 jest bardzo skromna, w porównaniu do sąsiadującej z nią kamienicy Konopniców. Warto jednak zwrócić uwagę na sgraffito pomiędzy trzecią a czwarta osią na wysokości pierwszego i drugiego piętra. Dwie sceny wykonane w 1954 przez Teodora Gałysza, Stefana Sarneckiego i Jarosława Łukawskiego przedstawiają lubelskich żaków w charakterystycznych studenckich sytuacjach: górna scena ukazuje profesora w otoczeniu słuchaczy, dolna zaś grupę bawiących się przy muzyce żaków. Pomiędzy nimi dostrzec można herb województwa lubelskiego w postaci jelenia w skoku z koroną na szyi, otoczonego wicią roślinną z motywem kwiatów i rogów obfitości. W dolnej partii umieszczono prostokątną ramę z cytatem Biernata z Lublina:

BOC MĄDRZY NIE UMIERAJĄ,

JAKO SZALENI MNIEMAJĄ,

A PO ŚMIERCI PRAWIE ŻYWIĄ,

LUDZI RZĄDZĄC NAUKĄ SWĄ.

           Malowidła nie znalazły się na fasadzie przypadkowo. Wytłumaczeniem ich umieszczenia w tym miejscu jest droga prowadząca do dawnego kolegium jezuickiego. Obecne freski są drugą wersją, wykonaną po 1958. Pierwotne zostały częściowo zniszczone na skutek pęknięć ścian po awarii wodociągów. Nie zostały odwzorowane zbyt dokładnie i różnią się od oryginału. Zniknęły podpisy autorów: GAŁYSZ – SARNECKI – ŁUKAWSKI pod dolną sceną. Zmieniła się także liczba i układ postaci studentów w otoczeniu profesora, a sam profesor pojawił się również w dolnej scenie w trakcie zabawy.

Elewacja tylna, jak większość staromiejskiej zabudowy, nie posiada dekoracji. Podział wyznacza jedynie pięć nieregularnie rozmieszczonych osi prostokątnych okien. Trójtraktowe, czterodzielne wnętrze dostępne jest z sieni przejazdowej i klatki schodowej.

                                                                            Opracowała Aleksandra Szymula

Bibliografia:

Lublin. Przewodnik, red. P. Nawałko, Z. Nestorowicz, M. Szymański, Lublin 2016

Żywicki J., Malarskie dekoracje z XX wieku na fasadach kamienic Starego Miasta w Lublinie, Lublin 2014 (dostęp: https://docplayer.pl/12098346-Malarskie-dekoracje-z-xx-wieku-na-fasadach-kamienic-starego-miasta-w-lublinie-1.html, 4.11.2018)

Paschke M., Kamienica Rynek 13. Dokumentacja naukowo-historyczna przygotowana na zlecenie Zarządu Rewaloryzacji Zabytkowego Zespołu Miasta Lublina, Lublin 1980 (maszynopis w posiadaniu archiwum Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Lublinie, sygn. 1254)

Grafika losowa